środa, 14 kwietnia 2010

Test roweru Schwinn Mesa GS '06

Szarpnąłem się na test mojego roweru.
Schwinn Mesa GS kupiony w marcu 2009.Starsze fotki:





Rower kupiłem na allegro. Schwinn był rozłożony, zdjęte przednie koło, kierownica, siodełko ze sztycą i pedały. Przerzutka tylna była niewyregulowana - ale nie dopłacałem do regulacji przy zakupie. Daty produkcji części są z 2006 roku.

Rama.
Rama w rozmiarze 17" wygląda ładnie, lakier jest dość dobry. Górna rura opada tak mocno, że wygląda jak 15". Przeszkadza to troszkę przy wkładaniu i wyjmowaniu bidonu, ale zwiększa bezpieczeństwo i jest bardzo wygodne dla niższych osób.
Przy główce ramy i przy rurze podsiodłowej wspawane wzmocnienia. Wzór malowania mógłby być ładniejszy, chociaż może się podobać.

Amortyzator:
Podstawowy model Rock Shoxa, Judy 1, wyposażony w regulację twardości. Na początku pod wagę 65 kg był za twardy, nawet na najbardziej miękkim ustawieniu. Po zalaniu olejem sytuacja się zmieniła. Teraz jest miękki i bardziej czuły. Działa lepiej niż nowy. Na szczęście nie łapie luzów.

Koła:
Wyposażone w tanie, ale uszczelniane piasty i zwykłe obręcze Jalco. Na razie są dość proste, nie idealnie, ale wystarczająco, pomimo dość mocnych uderzeń w krawężniki. Fabryczne pony to czołgowe WTB Velociraptor w rozmiarze 2.1, dające dobrą przyczepność w terenie, ale mające spore opory toczenia i charakteryzujące się wysoką masą (około 800 g). Przy przebiegu ok. 1500 km zmieniłem je na Kenda Karma DTC 60 TPI. Rower stał się żwawszy, masa spadła o ok. 620 g. Przyczepność troszkę gorsza, ale są trwałe i dość odporne na przebicia, mimo masy 474 g.

Napęd:
Korba to Truvativ X-Flow, niestety bez wymiennych zębatek. Nie jest sztywna i trzeszczy praktycznie od samego początku użytkowania na najmniejszej zębatce. Łańcuch to Shimano HG50, nie mam do niego zastrzeżeń. Kaseta to Sram PG-830, tak samo jak łańcuch jest spoko. 

Manetki to Sram SX4, troszkę plastikowe, ale o dobrej precyzji. Przerzutka przód to Sram 3.0, po regulacji działa tak jak trzeba. Tylna przerzutka to Sram SX5 - odpowiednik Shimano Deore. Jest godna polecenia.

Hamowanie:
Szczęki to v-ki Tektro, klamki również. Klamki mają duże luzy, postaram się je wykasować. Hamulce mogłyby być mocniejsze. Przy klockach kellys dualstop siła hamowania jest ok.

Inne:
Siodełko to WTB Speed V, bardzo wygodne. Na zdjęciu widać Selle San Marco Ponza. Po pewnym czasie sprzedałem je z powodu zbyt niskiego komfortu jazdy. Do kierownicy, mostka i sztycy nie mam zastrzeżeń, to solidne aluminiowe komponenty udanie komponujące się z rowerem. Seryjne plastikowo - metalowe pedały są słabe, źle trzymają stopę po tej stronie, gdzie mają mniej ząbków, ale teraz jeżdżę w SPD Shimano M520.



Waga
Wielu zastanawia się: ile ten rower waży? Okazuje się, że fabryczny sprzęt po zmianie opon na Kenda Karma i pedałów na M520 waży 13,5 kg, więc standardowa wersja ze sklepu powinna ważyć około 14,2 kg - jak na rower za te pieniądze nie jest źle.

Jeśli macie jakieś pytania odnośnie roweru, piszcie śmiało w komentarzach.

5 komentarzy:

  1. witam, czy mógłbyś napisać jaka jest - przy tym rozmiarze - długość górnej rury?? mam problem z doborem wielkości ramy
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,
    długość górnej rury mierzona zgodnie z zasadami czyli w taki sposób:
    http://archive.giant-bicycles.com/images/_upload_us/bikes/models/geometry/2004/geom_nrs.jpg
    wynosi 55 cm. Według mnie rama jest dobra dla osób o wzroście 160-175 cm, jednak i mniejsze będą mogły spokojnie jeździć dzięki nisko opadającej górnej rurze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam sie nad tym rowerem w cenie 1099, oplaca sie. Dalej jestes zadowolony? Wyposazenie chyba identyczne...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam podobną Mese 19' od 12.2010 na Sram SX-4 tył, przód SX-3, amor SR Suntour XCT i to właśnie amor jest najsłabszym punktem roweru pod względem awaryjności - był już w naprawie. Rower kupiłem za 850,- nowy z dostawą do domu, owszem bardzo ciężki klamot. Konfiguracja fabryczna, kupiłem go na sezon jesienno-zimowo-wczesnowiosenny. Zima przehulana na oponach z kolcami - 204 szt. na oponę. Obecnie rower ma przebieg 2500 km. Dokupiłem łańcuch KMC-Z72 i jest lepszy od tego pierwotnie montowanego, zmieniam w systemie 500 km pierwotny / 1000 km dodatkowy. W Mesa po raz pierwszy mam styczność z SRAM'owskimi przerzutkami i muszę powiedzieć, że mimo dolnej grupy działają wręcz rewelacyjnie. Latem czyli obecnie jeżdżę na GT Avalanche 1.0 Disc i napęd z grupy XT. Sram ze Schwinn'a nie ustępuje kulturą pracy Shmianowskiemu XTkowi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z mesy gs jestem zadowolony, polecam zmianę opon na lżejsze (np. kenda karma). Rower wtedy niemalże leci - przyspiesza szybciej i jest lżejszy o ponad 600g.
    Przerzutki i manetki też są bardzo fajne, szczególnie tylna SX5. Muszę coś zrobić z przednią 3.0, bo pod obciążeniem spada mi łańcuch podczas zrzucania na najmniejszą koronkę.

    OdpowiedzUsuń